Trzeci śpiewnik od Pomelody to kolejny produkt, który zagościł na mojej półce i mnie nie zawiódł. Powiem inaczej, na ten produkt czekałam odkąd usłyszałam zajawki znanych utworów w aranżacji Ani Weber.
Nie wiem jak ona to robi ale jak pierwszy raz przesłuchaliśmy z mężem wszystkie utwory byliśmy w szoku!
Do rzeczy, śpiewnik zamówiłam już w przedsprzedaży, otrzymałam go pod koniec sierpnia ale dopiero teraz piszę o nim, bo lubię bliżej poznać się z płytą.
Moim ulubionym utworem jest „Dyna dyna” ale to całkowicie subiektywna ocena. Śpiewnik jest na tyle zróżnicowany, że każdy znajdzie swoją ulubioną perełkę. Nie lubisz kaczuszek? Bałkańska wersja na pewno Cię zaskoczy. Do tego w pełni mogę powiedzieć, że rodzice którzy na co dzień włączają swoim maluchom dziecięce piosenki, przy tych utworach nie będą zmęczeni. Inaczej! Tak jak dzieci znajdą swój ulubiony mimo, że potencjalnym odbiorcą jest 7 letni Jaś.
Mogłabym tak opisać każdy utwór a jest ich aż 14. Jednak to nie miałoby żadnego sensu, bo słowa nie oddadzą tego co usłyszycie. Jeśli jednak wciąż nie jesteście przekonani, może warto wykupić aplikację POMELODY na miesiąc i posłuchać. To koszt niecałe 12 złotych, a macie dostęp do wszystkich utworów, nie tylko z ostatniego śpiewnika.
Śpiewnik ma przepiękną szatę graficzną, niby podobną a jednak inną niż pozostałe dwa. Każda strona ma swoją historię, ale są też takie które pięknie się przeplatają jak „Cyt cyt” z „Żabką”.
Wszystkie ilustracje stworzyła Marta Domagała. Przy projekcie okładki pomogła również Magdalena Aksamit.
Warto zagłębić się na ostatnie strony z zapisami nutowymi piosenek. Przy nazwisku Anny Weber za aranżacje odpowiedzialni byli jeszcze Mateusz Frankiewicz, Dawid Czernik, Michał Woźniak, Ignacy Matuszewski i Maciej Kita.
Cóż mogę wam powiedzieć na końcu. To produkt, który będę polecać po wszystkie czasy, więc koniecznie wskakujcie na sklep Pomelody i kupcie trzeci śpiewnik dla dzieci.
